Malta zaczyna się tragicznym wydarzeniem: pierwszego dnia festiwalu ginie Susanne Gondolf z niemieckiej grupy Antagon TheaterAKTion. W czasie spektaklu spada część scenografii – wieko kontenera, w którym grają aktorzy. Mimo błyskawicznego przyjazdu karetki i ponadgodzinnej reanimacji aktorki nie udaje się uratować. Polska, a następnie niemiecka prokuratura orzekają, że zdarzenie było nieszczęśliwym wypadkiem bez winy organizatora i sprawa zostaje umorzona.
Do Poznania powracają Derevo i Teatro Nucleo. Malta okazuje się znów festiwalem polskich premier i przedstawia ich aż sześć. Festiwal kończy się mocnym koncertowym uderzeniem, tym razem w klimacie hip-hopu podszytego orientalną turecką nutą. Gwiazdą koncertu jest Aziz-A – bliskowschodnia raperka łącząca jazz, funk, hip-hop i drum and base. W tym samym roku dochodzi też do współpracy poznańskiej Malty z artystami ze śródziemnomorskiej wyspy Malta: do Poznania przyjeżdża teatr Gruppi ghall-Inkontri tal-Bniedem ze spektaklem Id-Descartes.
Władze Miasta Poznania, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego, Centrum Kultury Zamek, Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji, Towarzystwo Muzyczne im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu
Michał Merczyński (dyrektor festiwalu), Lech Raczak (dyrektor artystyczny), Włodzimierz Mielcarek (dyrektor programu Malta Off), Renata Borowska (koordynator produkcji), Karina Adamska (public relations)
czy wiesz że?
Przy mecie nad Jeziorem Malta zawisła tablica upamiętniająca wypadek i tragiczną śmierć Susan Gondolf.
W ten sposób jeszcze nigdy nie oglądałam żadnego spektaklu. Ułożyłam się wygodnie na żółtym leżaku. Otaczała mnie aksamitna, przytulna ciemność i dziwne – odrealnione pogłosem – dźwięki. Obok mnie – mnóstwo ludzi. Po chwili zaczęła się dla nas wszystkich niezwykła – niemal senna – podróż. Coś się stało z poczuciem pionu i poziomu, coś się stało z czasem, cos się stało z przyciąganiem ziemskim.