Po serii zabójstw na tle rasowym w 2017 r. Afroamerykanie wyszli na ulice, żeby zaprotestować przeciwko rasizmowi. W najnowszym filmie Roberto Minerviniego, jednego z najciekawszych współczesnych reżyserów obrazujących wielokulturową rzeczywistość USA, obserwujemy cztery trudne historie rozgrywające się w Nowym Orleanie. Są świadectwem godności, empatii i odporności ludzi żyjących na marginesie świata, który nie stoi po ich stronie. Film prezentowano m.in. na festiwalach w Wenecji i Rotterdamie.