„(Był wieczór... jesienny wieczór... Błoto – spleen – zapatrzenie...) / Wynieśli coś ciężkiego, nakrytego płachtą. Postawili nosze na kamienie. / Robili rzecz zwinnie. / Lampa oświetlała ich jasno, biało. / Było cicho... Deszcz śpiewał w rynnie... / Konie człapały kopytami... / (... Coś się stało... Coś się stało...)”. Fragment wiersza Morga Brunona Jasieńskiego.