Spektakl jest przepisaną przez Rodriga Garcíę przewrotną i pełną ironii wersją Króla Leara Williama Shakespeare’a. Punktem wyjścia do dyskusji na temat relacji międzyludzkich (miłosnych, społecznych i politycznych) jest w nim akt jedzenia. Posiłki są przygotowywane na bieżąco w głębi sceny, a podest, na którym występują aktorzy, jest zarazem stołem i miejscem konfrontacji. Przedstawienie stanowi swoisty portret moralny naszych czasów. To kolejny po Wolę, żeby spędził mi sen z powiek Goya niż pierwszy lepszy skurwysyn projekt Emilia Garcíi Wehbiego oparty na tekście kuratora tegorocznego Idiomu Rodriga Garcíi.