"M.T.M.", piąty z serii wielkich spektakli La Fura dels Baus. koncentruje się na problemie manipulacji informacją. Wszystko jest względne, każdy komunikat można zniekształcić przy pomocy rozmaitych technik perswazyjnych w zależności od intencji nadawcy. l, co najgorsze, nawet najbardziej zniekształcony komunikat może być – w założonym kontekście – prawdziwy. W dziwnym barze-dyskotece rozbłyskują światła i ekrany wideo; białe płaszczyzny, porozrzucane po całej sali, mienią się kolorowymi obrazami.
Widzowie-goście baru obserwują prowadzoną przez wykonawców, nieznaną im bliżej grę. Głównym rekwizytem są tu tekturowe pudła, przestawiane układane zgodnie ze skomplikowanymi regułami przez postacie będące wcieleniami społecznych i kulturowych archetypów (a może stereotypów?). Celem tej gry jest zdobycie i utrzymanie władzy. Poszczególne jej stadia, dokładnie są zaplanowane. Posiadające precyzyjną strukturę – kończą się katastrofą pozbawioną reguł walką o przetrwanie. W polu gry pojawia się nagi człowiek. Nie jest jej częścią, wymyka się jej regułom. Czy przyniesie wolność? A jeśli tak, to jaką?