Tekst alternatywny wygenerowany przez komputer: Główny bohater spektaklu "Maszyna do liczenia" to nikt, czyli Zero. Jednak nawet w zerze mogą drzemać ambicje i żądze. O nich właśnie opowie nam zespól poznańskiego teatru. Przedstawienie to jest na przemian satyryczne (wręcz farsowe) i refleksyjne zarazem, wzbogacone wątkami sensacyjnymi.
Opowiada o wędrówce przez ziemię, niebo i piekło człowieka zredukowanego do roli biologicznego okazu lub wręcz do numeru porządkowego. Dzięki ocieraniu się o sprawy ostateczne spektakl ten otwiera się na metafizykę, pytania dotyczące kondycji i losu ludzkiego. Jednak mimo tych niezwykle poważnych treści, jest to także świetna zabawa z ducha twórczości Woody Allena czy Billa Wildera, standardów jazzowych i kabaretowych teatrzyków.