Ogród Wilda re-generujemy z lokalnymi mieszkańcami już drugi rok. Powstał w miejscu, gdzie jeszcze kilkanaście lat temu stała kamienica. Dziś zachowały się tylko wspomnienia i cienie na murach dwóch przyległych budynków. Przez długi czas teren pokrywała sterta śmieci. Dlatego potrzeba
zmiany była ogromna. Mieszkańcy okolicznych kamienic wraz z Generatorem Malta i Stowarzyszeniem Wildzianie zrzeszającym aktywistów tej dzielnicy od początku sezonu działają prężnie. Zaczęliśmy od wspólnych porządków, przekopania ziemi i wysiania trawy. Potem przeprowadziliśmy warsztaty, podczas których powstały plany na kolejne tygodnie, a przede wszystkim śródziemnomorska wizja ogrodu. Nawet w naszym surowym klimacie można stworzyć południową atmosferę. Wystarczy tylko odpowiednia roślinność i pomoc szalonych botaników z Kasztelanii Ostrowskiej.

Dzięki ogromnemu zaangażowaniu mieszkańców wizja ta z tygodnia na tydzień jest pełniejsza. Dzieci z pobliskiej szkoły zebrały ponad 100 kg makulatury, by zamienić je na rośliny. Zasadziliśmy jałowce i cyprysy, przerzuciliśmy 6 ton ziemi, żeby móc się wygrzewać na słonecznym wzgórzu skrytym w tyle ogrodu, pozyskaliśmy stare miejskie ławki, które wspólnie przerobiliśmy. Miejscy ogrodnicy pomyśleli o wszystkich. W ogrodzie jest też kącik dla dzieci i wspólna rabatka do obsadzenia ziołami. Dużym wyzwaniem było nawadnianie ogrodu. Zanim otrzymaliśmy duże baniaki na wodę, mieszkanki z czułością podlewały zasadzone rośliny. Marzy nam się regularne kino w ogrodzie, koncerty, klub poprawnej polszczyzny Antykukułki i świadomi właściciele czworonogów, którzy będą szanować nasze ogrodowe życie.