Wystawa Jakuba Wittchena jest sprowadzeniem tancerza ze sceny, spacerem po jego mieście, chwilą przy kawie, wizytą w jego domu rodzinnym, długim planowaniem miejsca spotkania, rozmową, nawiązaniem bliższej przyjaźni, serdecznym uściskiem dłoni. Miejsce wykonania portretu niescenicznego autor zostawił bohaterom jego prac, pokazuje ich tam, gdzie sami sobie tego życzą, w przestrzeniach, z którymi się identyfikują, w których lubią przebywać, które opisują ich samych mniej lub bardziej dosłownie. Zdjęcia sceniczne wykonane zostały podczas ostatnich 5 lat, podczas których fotograf rejestrował wydarzenia taneczne głównie w Poznaniu, ale też w innych rejonach kraju.
„Pracując nad fotografiami do tego cyklu, przekonuję się jak serdeczni i otwarci na współpracę są bohaterowie moich fotografii, jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, iż odsetek ludzi pozytywnie nastawionych do otaczającego świata wśród tancerzy jest największy spośród środowisk lub grup społecznych, z jakimi miałem dotychczas styczność. Prezentowane zdjęcia są pierwszymi z większego cyklu, a wystawa jest pokazem pracy niedokończonej, dzieła — w pewnym sensie dokumentu — rozrastającego się przez cały czas". (Jakub Wittchen)