Ameryka to nie tylko kraj. To także mit, a w zasadzie mitologia, którą żywi się cały współczesny świat. Amerykańska kultura jest dziś wszechobecna do tego stopnia, że w pewnym sensie wszyscy jesteśmy Amerykanami. W swojej najnowszej produkcji Harakiri Farmers wyciągają z tego wnioski.

„Beat Hotel" kreuje świat przesycony obrazami zaczerpniętymi z amerykańskiej tradycji. I choć zainspirowany głównie literaturą bitników, w szczególności poematem „Kadysz" Allena Ginsberga, to w przedstawieniu pojawia się znacznie więcej odwołań do amerykańskiego imaginarium: gospel, westerny, wojna w Wietnamie, czy rock'n'roll... Kadysz, tradycyjna żydowska modlitwa za zmarłych, odmawiana jest w momencie przejścia od życia do śmierci. Jako pewnego rodzaju rites de passage wytwarza specyficzny rodzaj przestrzeni pomiędzy, przestrzeni w którą spektakl zaprasza widza. Literaturę Beat Generation, jako całość, można odczytać jako kadysz dla starej, dobrej Ameryki kształtowanej przez utopię przedmieść. Harakiri Farmers pytają zaś, jak dzisiaj wyglądałby kadysz dla starej, dobrej Ameryki.