W zamkowej kuchni walają się skrawki mięsa, obierki od ziemniaków, serki homogenizowane i trufle. Kobiety w fartuchach tańczą z nożami pośród bulgoczących garnków, brudnych naczyń i mgieł germańskich baśni. Historie kuchenne to wędrówka od stołu do stołu szlakiem złoconego brzucha cesarskiej uczty, komunistycznej ceraty i pustki półek, współczesnego obżarstwa i nadkonsumpcji. Choć stare talerze się stłukły, pozostał smak i niesmak.