„Zaryzykuj wszystko” można by nazwać komedią o ludziach z marginesu, w której reżyser sprawnie żongluje konwencjami pop-kultury. Muzyka pochodzi tu z filmów o Bondzie, postacie mówią tekstami z reklam i telenowel, a zachowują się jak bohaterowie filmów akcji. Historia jest jak z hollywoodzkiego filmu klasy B: pewna podstarzała gwiazda ukradła przestępcom 68 tysięcy dolarów…