Powołaliśmy do istnienia zupełnie fałszywą opozycję między człowiekiem a zwierzęciem. Nawet w ramach własnego gatunku dokonujemy podziałów na tych, których traktujemy „po ludzku”, i na tych, którzy są „zezwierzęceni”. Twórcy spektaklu przyglądają się obrazom i językowi, którego używa człowiek, gdy odnosi się do kontroli oraz zabijania ludzi i zwierząt. Słownik myśliwych, obrońców praw człowieka i zwierząt zderzają z językiem świata komercji i polityki.