Tytułowa uczta jest przygotowana w groteskowej konwencji, a głównym jej daniem jest człowiek – zarówno w swojej fizyczności, jak i wymiarze duchowym. Twórcy odwołują się do castingów i talent show czyniących z człowieka przedmiot podlegający ocenie, wskazują na znaną doskonale z reklam produktów spożywczych erotyzację języka, bezwzględnie, ale dowcipnie rozprawiają się z ludzką chciwością, niezaspokojeniem i przedmiotowym traktowaniem drugiego człowieka.