Wydarzenia

2745

La Menzogna

Compagnia Pippo Delbono

fot. Wojciech Barzewski

„La Menzogna" („Kłamstwo") mówi o trudzie egzystencji ludzi pracy, o biedzie; o fałszu i pustce życia bogatych; o czystej radości tych, którzy wydają się mieć najmniej powodów do szczęścia. Są upośledzeni, niepełnosprawni, wykluczeni. Piękni. Punktem wyjścia frenetycznych, zmysłowych obrazów jest wypadek, który zdarzył się w grudniu ubiegłego roku w turyńskiej fabryce zakładów ThyssenKrupp (światowego potentata w dziedzinie produkcji stali).

W pożarze zginęło siedmiu hutników, a dyrekcja włoskiego przedstawicielstwa firmy oskarżyła pracowników o niedopełnienie obowiązków i niewłaściwą kontrolę urządzeń. Są w tym spektaklu dwie fenomenalne sekwencje. Nagle brzmią urywki „Święta wiosny". Na scenę, pojedynczo, wchodzą aktorzy w układach-wariacjach na temat prapremierowej choreografii Niżyńskiego do baletu Strawińskiego. Każdy ruch świadczy o tym, że właśnie trwa pożar, płoną kombinezony, skóra... Nie ma ognia, nie ma czerwonych (symbolicznych) świateł. Jest tylko orgiastyczny ruch ciała, które pogrążone jest w „nieludzkich ciemnościach". I inna scena. Brzmi uwertura do „Zygfryda" Wagnera. Niekończąca się melodia na temat piękna i nieśmiertelności. Aktorka, kobieta, w czarnej sukni, staje na najwyższym stopniu rusztowania na środku sceny, bierze do ręki mikrofon i recytuje słynny balkonowy monolog Szekspirowskiej Julii. Skromnie, czysto, miłośnie. Wokół rusztowania Pippo zaczyna bieg, zaczyna charakterystyczny taniec życia i śmierci. Na proscenium leży jeszcze Nelson - bezdomny naturszczyk, którego Delbono przygarnął do swojej teatralnej trupy. Leży, wyniesiony przed chwilą z pożaru, z nagim brudnym od dymu torsem, w brudnych dżinsach, z latarką wycelowaną prosto w twarz. Muzyka rośnie, jest coraz głośniejsza, piękniejsza. Pippo wymachuje rękami, jakby chciał się wzbić do nieba, pofrunąć. Kobieta zaczyna mówić donośniej, ostrzej, agresywnie, zaczyna krzyczeć jak w ataku nienawiści, w furii przekleństwa. I nagle uderzenie (na znak dany przez Pippo), cisza, ciemność.

Wydarzenie